niedziela, 5 stycznia 2014

59.

W biegu. To jeden z ostatnich postow. Podjelam decyzje, kupilam bilet, wracam. Zamiast zmieniac nazwe bloga lepiej go po prostu zamknac. To tylko jeden z wielu rozdzialow, ktorego nie chce zapominac, ale nie chce tez w nim dalej pisac. Jeszcze sie nie zegnam, ale to poczatek konca pierwszego publikowanego pamietnika. Zmykam spac, bo nadal nie rozstalam sie z praca i za kilka godzin zimna woda i potrojne espresso znow zmyja ze mnie oznaki zmeczenia. Dobranoc!

1 komentarz: